Serbinów Tarnobrzeg - Korona Bojanów 3:1

Serbinów Tarnobrzeg – Korona Bojanów 3:1 (2:0)
piłka

1:0 - Stępień - 10 minuta
piłka

2:0 - Boy - 20 minuta
piłka

3:0 - Stępień - 55 minuta
piłka

3:1 - 62 Minuta

14 Września rozegrana zostaje 5 kolejka, a przeciwnikiem jest solidny zespół z Bojanowa który po czterech meczach stanowi drugą siłę w lidze, zaś Serbinów po fatalnym meczu w Komorowie walczy o utrzymanie kontaku z czołówką tabeli.
Brak kilku zawodników osłabia zespół i tego dnia do gry desygnowanych zostaje 11 osób. Zabrakło dotychczas broniącego bramkarza który w ostatnim meczu musiał przedwcześnie opuścić boisko z powodu kontuzji, brak Furdyny przez kilka kolejek z powodu wyjazdu, brak Kawy który tego dnia nie pojawił się na meczu, brak A.Marca w wyniku pałzowania za kartki. W ostatniej chwili ze składu wysypał się Kaźmierczak który po raz kolejny doznaje fatalnej kontuzji kolana. Miejmy nadzieję że wróci na boisko, a i życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!
Wiadomym stało się że skład tego dnia będzie dość eksperymentalny. Na bramce zagrał Michał Marzec, na pozycji stopera Krasowski, w środku pola Augustowski, zaś w ataku Błaut.
Cały skład prezentuje się następująco:
Bramkarz:Michał Marzec,
Obrona: Krasowski, D.Lampart, Wolak, T.Lampart
Pomoc: Maciej Marzec, Augustowski, Kapała, Boy.
Atak: Bałchut, Stępień.
W wyniku osłabienia w składzie konieczna jest szczególna koncentracja i tak też wygląda gra od pierwszego gwizdka. Czyste zagrania w obronie i celne piłki od środkowych pomocników pozwalają montować dogodne sytuacje. Szybko strzelonej bramki chyba nikt się nie spodziewa tym bardziej że zapowiada się ciężkie spotkanie. Sztuka ta w 10 minucie udaje się Stępniowi który wychodząc z lewej strony boiska zauważa złe ustawienie bramkarza i długim lobem umieszcza piłkę w siatce. Niemożliwe staje się realne i od początku gra układa się ponad planowo. 10 minut później Boy przyjmuje piłkę na 30 metrze i bez zastanowienie uderza bardzo mocno w kierunku bramki, a piłka ląduje w okienku bramki gości. Fantastyczny strzał rozgrzewa zmarzniętych kibiców piłki obecnych na meczu. Wynik 2:0 i kontrola inicjatywy na boisku.
W pierwszej części solidna gra w obronie dużo walki w pomocy i groźne akcje chociaż nie w takiej częstotliwości do jakiej drużyna przyzwyczaiła w poprzednich spotkaniach. Natomiast Bojanów nie jest w stanie postraszyć defensywy. Najgroźniejsze sytuacje dla gości to rzuty wolne z okolic pola karnego kończące się pewnymi interwencjami Michała Marca. Pierwsza połowa kończy się zasłużonym prowadzeniem.Strategia z pierwszych 45minut kontynuacja jest od początku 2 połowy, a ciągłe wybijanie z rytmu gości nie daje im możliwości rozwinąć skrzydeł. W 55 minucie Stępień wykorzystuje sytuację sam na sam i strzałem po ziemi w długi róg zdobywa trzecią bramkę. 7 minut później goście wykonują rzut wolny w narożniku boiska, a bardzo dobra wrzutka w pole karne przecięta przez zawodnika Bojanowa ląduje w siatce i wynik brzmi 3:1 dając szanse gościom na podjęcie walki o punkt w tym meczu. Nauczeni doświadczeniem gospodarze nie podpalają się do ataku skupiając się głównie na grze destrukcyjnej. W końcówce bardzo dobre strzały z okolic 30 metrów Krasowskiego i Stępnia. W tej części gry inicjatywa należy do gości lecz nieporadność w ofensywie nie daje im możliwości na poprawienie wyniku. W końcówce najgroźniejsza akcja Bojanowa - uderzenie głową napastnika lecz piłka asekurowana przez Marca mija poprzeczkę. Wynik nie ulega zmianie i mecz kończy się zasłużonym zwycięstwie po solidnej grze pomimo braków w składzie które w tym meczu były niemal niewidoczne.

/genuar