Wspólnota Serbinów Tarnobrzeg - Wola Baranowska

Niedzielnym rywalem naszego zespołu była drużyna Woli Baranowskiej która na wiosnę spisuje się bardzo dobrze.

W naszym zespole zabrakło doświadczonego P.Kawy nowego nabytku Wspólnoty D.Dudka bramkostrzelnego K.Boya i jak wszystkim wiadome młodego Ł.Gaja

Nasza drużyna rozpoczęła spotkanie w następującym składzie
Michał Marzec - T.Lampart , D.Lampart , D.Wolak , M.Rutyna - K.Adamczak , Adrian Marzec , K.Augustowski , G.Kwiatkowski - Ł.Furdyna , T.Stępień (55.D.Gudz)

Mecz lepiej zaczęli goście którzy widocznie zapanowali środek boiska a w szczególności wyróżniał się grający trener ekipy z Woli Baranowskiej.Pierwszą groźną sytuacje stworzyli goście ale strzał miną bramkę naszej drużyny.Po kilku chwilach dominacji Woli nasz zespół zaczął przeważać lecz jej ataki kończyły się na dobrze spisującej obronie drużyny gości.Pierwszą okazje nasz zespół stworzył po stałym fragmencie.Rzut wolny z około 23-5 metrów wykonywał Ł.Furdyna ale jego strzał lewom nogą minimalnie minął okienko bramki drużyny przyjezdnej.Chwilę później goście prowadzili 1-0 dośrodkowanie z prawej strony pola karnego dociera na 20 metr boiska a tam bardzo precyzyjnym strzałem grający trener Woli pokonał naszego bramkarza.Po stracie gola walka przeniosła się w środkową część boiska.W tej części spotkania gracze Wspólnoty próbowali strzałów za pola karego ale były one niecelne.Chwilę później piłkę w środku pola karnego przejmuje A.Marzec zagrywa ją na prawą stronę do G.Kwiatkowskiego ten bez namysłu zagrywa ją w pole karne a tam już czekał Ł.Furdyna który strzałem z pierwszej piłki w samo okienko bramki nie daje szans bramkarzowi rywali i doprowadza do remisu.Po strzeleniu gola zawodnicy Wspólnoty chcieli iść za ciosem i strzelić kolejnego gola.Mieli do tego kilka okazji pierwszą z nich zmarnował T.Stępień który zamiast strzelać z 5 metrów próbował przyjmować piłkę lecz ta mu uciekła i znakomita sytuacja została zmarnowana po chwili rzut z autu w stronę Ł.Furdyny wrzuca A.Marzec jego strzał z linii wybijają goście.Kilka minut później prostopadłą piłkę dostał K.Adamczak lecz miał zbyt ostry kąt aby pokonać bramkarza gości i jego strzał trafił właśnie prosto w niego.Po chwili Ł.Furdyna dostał bardzo dobrą piłkę miedzy dwóch obrońców lecz nie dokładnie sobie ją przyjął.W następnej akcji ucierpiał K.Adamczak który w walce powietrznej ucierpiał i usiał na chwilę opuścić na chwilę boisko.Uraz okazał się nie być zbyt groźny i ,,Baton'' mógł wrócić na boisko.Kilka minut później błąd popełnił T.Lampart który źle przyjmował piłkę tą odebrał mu zawodnik gości i pobiegł na prawe skrzydło gdzie został przez niego faulowany.Rzut wolny z narożnika pola karnego na bramkę zamienili zawodnik gości wrzuca na długi słupek piłkę do nie pilnowanego zawodnika Woli a ten z bliskiej odległości pokonuje po raz drugi naszego bramkarza.jak się okazało po raz kolejny bramkę strzelił grający trener Woli.Należy zauważyć ze błąd popełniła tutaj obrona ponieważ pozostawiła niepilnowanego zawodnika.Do przerwy wynik nie uległ zmianie.Drugą połowę nasz zespół rozpoczyna z myślą strzelenia bramek dających naszym zawodnikom wygraną.Od początku drugiej połowy to nasza drużyna dominowała ale goście skutecznie się bronili pierwszą okazję i jak się wydaje praktycznie nie do zmarnowania miał T.Stępień który wykorzystując nieporozumienie obrońców gości znalazł się 4 metry przed bramką gości jednak strzelił na siłę i nie trafił w bramkę.Chwile później został zmieniony przez D.Gudza który chwilę później miał okazje do strzelenia gola po rzucie z autu piłka trafiła do niego lecz kiedy zamierzał strzelić ta odbiła się od murawy i zmieniła tor lotu co zmyliło naszego zawodnika.Chwile później mogło być 2-2 lecz strzał K.Adamczak bardzo efektowną interwencją obronił bramkarz gości.Po tej akcji jedyną i bardzo groźną akcję przeprowadzili zawodnicy gości którzy wyszli z szybką kontrą lecz na szczęście naszych graczy w ostatniej chwili pogubili się i stracili szansę na strzelenie gola.Kilka minut później zagranie w stronę D.Gudza który oddał dobry strzał w stronę bramki lecz pewnie interweniował bramkarz Woli.Ostatnie minuty były bardzo nerwowe a nasza druzyna ruszyła pratycznie całym zespołem do ataku jednak obrońcy drużyny Woli pewnie wybijali piłki kierowane w ich polę karnę i pierwsza przegrana w tym sezonie stała się jasna.

Nasz drużyna po raz kolejny zawiodła w skuteczności do tego gra obrona w pierwszej połowie była dość niepewna sprawiły że nasz zespół przegrał to spotkanie